Na dwóch kamienicach na görlitzkiej starówce znajdujemy nastepujący tekst: Kto zaufał Bogu, dobrze zbudował. To pierwsze zdanie kościelnego hymnu napisanego przez Joachima Magdeburga w 1672 r. Tekst całej pierwszej strofy brzmi:
Kto Bogu zaufał, dobrze zbudował
w niebie i na ziemi;
Kto polega na Jezusie Chrystusie,
ten zyska niebo.
Dlatego z całą pewnością
pokładam zaufanie tylko w Tobie
Panie Jezu Chryste, Ty jesteś
pociechą w śmierci i cierpieniu.
Ta pieśń zawiera głęboką treść biblijną. Podobne słowa znajdziemy w wielu miejscach Biblii, na przykład w Psalmie 18:
Pan skałą i twierdzą moją, i wybawieniem moim,
Bóg mój opoką moją, na której polegam.
Tarczą moją i rogiem zbawienia mego, warownią moją. (Psalm 18:3)
Wydaje się na pierwszy rzut oka, że słowa takie może wypowiedzieć osoba, której dobrze się wiedzie. Na początku tego Psalmu jednak czytamy o sytuacji po której Dawid go skomponował:
Przewodnikowi chóru. Psalm sługi Pańskiego, Dawida, który wypowiedział Panu słowa tej pieśni, gdy go Pan wybawił z rąk wszystkich nieprzyjaciół jego i z ręki Saula. (Psalm 18:1)
Autor tego psalmu jak widzimy wcale nie znajdował się w luksusowej sytuacji. Dawid ciągle na nowo był w wielkim niebezpieczeństwie. Przez długi czas król Saul prześladował go i próbował go zabić. Potem, kiedy Dawid wreszcie zasiadł na tronie, ciągle powstali przeciw niemu wrogowie (np. 2 Sam. 12:26-31; 21:15-22) Nawet jego syn Absalom zbuntował się przeciwko niemu (2 Sam. 15-18). Dawid doświadczył życia w niebezpieczeństwie, ale wiedział też, że zawsze mógł zaufać Bogu. Ludzie nie są godni zaufania, zawodzą i czasami spotykamy wrogość i inne zagrożenia, ale Bóg nigdy nie zawiedzie i zawsze pomoże swoim dzieciom.
Dawid pisze, jak wołał do Boga a On mu odpowiedział:
W niedoli mojej wzywałem Pana i wołałem o pomoc do Boga mego,
Z przybytku swego usłyszał głos mój, a wołanie moje doszło uszu Jego. (Psalm 18:7)
Doświadczenia życiowe Dawida pokazały mu, że ludzie lub majątek często nie są w stanie pomóc, ale za to zawsze może pomóc Bóg. Psalm 18 wyraża jego uczucia i postawę wobec Stwórcy. Dawid podczas kryzysu i cierpienia zbliżył się do Boga, pogłębiło się jego zaufanie i jego relacja z Nim. Sam doświadczył, że Bóg rzeczywiście jest dla niego skałą i warownią.
Współczesne zagrożenia różnią się oczywiście od tych doświadcznych przez Dawida, ale mogą dotykać nas podobnie boleśnie, jak autora Psalmu. Kryzys związany z koronawirusem kompletnie zachwiał naszym życiem i stał się zagrożeniem dla wielu. Dla pewnych ludzi z tak zwanej grupy ryzyka wirus jest realnym zagrożeniem dla zdrowia i życia. Wszystkie kroki państwa podjęte w celu zahamowania rozprzestrzeniania się wirusa mocno ograniczają nas i są w niektórych przypadkach nawet zagrożeniem dla egzystencji materialnej.
Oczekujemy, że rząd nam pomoże i wyratuje nas z tej sytuacji. Jednym z zadań rządu jest ochrona narodu (Rz. 13:4), ale wiemy doskonale, że państwo ma ograniczone możliwości. Państwo nie zawsze jest w stanie chronić i z pewnością nie może dać życia w momencie śmierci. Służba zdrowia niewątpliwie może wiele zrobić a lekarze mają więcej możliwości niż kiedykolwiek wcześniej w historii, ale także oni nie zawsze są w stanie uratować życie.
To nie pierwszy raz i zapewne nie ostatni raz w historii, kiedy świat doświadcza kryzysu. Obecny związany z koronawirusem z pewnością nie jest najgorszym kryzysem jakiego doświadczyła ludzkość. W podobnych kryzysach w historii chrześcijanie, tak jak Dawid, ciągle na nowo odkrywali, że Bóg jest skałą i warownią, i od Niego nadchodzi pomoc.
Kto zaufał Bogu, dobrze zbudował – cytat ten został umieszczony na domu, który został odbudowany przez ówczesnego właściciela, burmistrza Knorra von Rosenroth w 1717 roku po strasznym pożarze niszczącym całą okolicę. Pożar ten był wówczas wielkim zagrożeniem dla wielu ludzi, zarówno jeśli chodzi o życie i zdrowie, jak i egzystencje. Ważniejszym jednak niż odbudowa domu było dla właściciela budowanie na Bogu i zaufanie Jemu. Podobnie, jak autor Psalmu, wiedział, co to znaczy cierpienie i zagrożenie. Widocznie, tak jak Dawida, to cierpienie przybliżyło go do Boga. Wiedział, że może wszystko na ziemi stracić, ale zawsze może budować na Bogu. Miał świadomość, że kiedyś stanie przed Bogiem, i wtedy nie będzie liczyć się jak dobry i piękny był jego dom, ale czy jest sprawiedliwy wobec Boga.
Z pewnością wiedział, że istnieje o wiele bardziej poważne zagrożenie dla naszej egzystencji i życia niż choroby lub straty materialne: jeśli nie nawrócimy się do Boga i nie uwierzymy w Jezusa Chrystusa, Bóg sam stanie się dla nas zagrożeniem. Bóg jest święty i nienawidzi grzechu, dlatego nie może tolerować naszych grzechów i musi je ukarać. A karą za grzech jest wieczna śmierć, piekło.
Żaden człowiek nie jest sprawiedliwy i nikt nie jest w stanie sam rozwiązać problemu grzechu i stanąć w obliczu Boga. Każdy człowiek kiedyś umrze i stanie przed Stwórcą. Wtedy nie pomoże ci twoja praca, zdrowie, majątek, nawet twoje dobre uczynki. Wtedy będzie liczyć się tylko, czy wierzysz w Jezusa Chrystusa jako jedynego Zbawiciela i jedyną drogę do Boga.
Łaskawy Bóg jednak dał rozwiązanie dla naszego beznadziejnego, ludzkiego położenia: wysłał swego jedynego Syna na ziemię, aby On zapłacił karę za nasze grzechy. On zmarł na krzyżu za każdego, kto wierzy. Jeśli wierzysz w Jezusa Chrystusa, wtedy słowa tej pieśni są prawdą dla ciebie: wtedy masz pewność, że możesz wiecznie żyć z Bogiem i masz pewność, że Jezus Chrystus jest twoją jedyną prawdziwą pociechą, także w tym życiu. Jeżeli uwierzysz w Jezusa Chrystusa, zaufasz Bogu - On da ci życie wieczne. Już w tym życiu stanie się dla ciebie skałą i pomocą. Możesz do Niego przyjść i powierzyć mu wszystkie twoje zmartwienia i cierpienie.
Być może ten kryzys jest dobrym momentem dla ciebie drogi czytelniku, aby zastanawić się nad twoim życiem, nad jego sensem, nad tym w czym lub kim pokładasz twoją nadzieję i zaufanie. Może zaufałeś w swoje umiejętności, w sposób prowadzenia swej firmy, może zaufałeś swoim pieniądzom, zdrowiu, siłom. Być może właśnie straciłeś teraz dużo czy wszystko. Może już nie wiesz, co masz robić, dokąd masz iść, gdzie szukać pomocy… Nic na tym świecie nie jest pewne i stałe, ale jedyno jest pewne: Bóg jest skałą i warownią dla każdego, kto Jemu zaufa.
Jeśli Mu zaufasz, możesz prawdziwie żyć i wtedy dotyczy ciebie też to, co napisał Apostoł Paweł:
31 Cóż tedy na to powiemy? Jeśli Bóg za nami, któż przeciwko nam? 32 On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale go za nas wszystkich wydał, jakżeby nie miał z nim darować nam wszystkiego? 33 Któż będzie oskarżał wybranych Bożych? Przecież Bóg usprawiedliwia. 34 Któż będzie potępiał? Jezus Chrystus, który umarł, więcej, zmartwychwstał, który jest po prawicy Boga, Ten przecież wstawia się za nami. 35 Któż nas odłączy od miłości Chrystusowej? Czy utrapienie, czy ucisk, czy prześladowanie, czy głód, czy nagość, czy niebezpieczeństwo, czy miecz? 36 Jak napisano: Z powodu ciebie co dzień nas zabijają, uważają nas za owce ofiarne.
37 Ale w tym wszystkim zwyciężamy przez tego, który nas umiłował. 38 Albowiem jestem tego pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani potęgi niebieskie, ani teraźniejszość, ani przyszłość, ani moce, 39 ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.
Zaufaj Bogu i uwierz w Jezusa Chrystusa! Nie oznacza to końca twego cierpienia na tej ziemi, ale oznacza to, że dobrze zbudowałeś, bo zyskasz wieczne życie z Bogiem w Jego chwale.