17 Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe. 18 A wszystko to jest z Boga, który nas pojednał z sobą przez Chrystusa i poruczył nam służbę pojednania, 19 To znaczy, że Bóg w Chrystusie świat z sobą pojednał, nie zaliczając im ich upadków, i powierzył nam słowo pojednania.
20 Dlatego w miejsce Chrystusa poselstwo sprawujemy, jak gdyby przez nas Bóg upominał; w miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem. 21 On tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą.
Tekst rozpoczyna się mocnymi, uderzającymi słowami. Dosłownie po grecku brzmi to następująco: jeśli ktoś w Chrystusie: nowe stworzenie!! Apostoł chce wykrzyczeć dobrą wiadomość do Koryntian, którzy widocznie jeszcze nie do końca rozumieli co to znaczy.
W Chrystusie wierzący już jest nowym stworzeniem. Nowe życie w Chrystusie nie jest faktem, który nastąpi w przyszłości, lecz już się rozpoczęło.
Bóg obiecał, że nastąpi nowe niebo i nowa ziemia, że wszystko ulegnie odnowieniu. Wielu chrześcijan jest zdania, że nastąpi to dopiero po powrocie Jezusa, kiedy pojawią się nowe niebo i nowa ziemia.
Apostoł Paweł z całą mocą podkreśla: dla tych którzy są w Chrystusie, czyli, dla tych, którzy wierzą, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym i jedynym Zbawicielem, dla tych już nowe stworzenie się zaczęło. Nowe wieczne życie nie zaczyna się dopiero po śmierci wierzącego, lecz już się zaczęło. W Chrystusie wierzący już jest nowym stworzeniem.
W każdym nawróconym człowieku nowe życie, które Bóg daje w Chrystusie, już jest obecne.
Nowe stworzenie, o którym mówili prorocy (np. Izajasz 11), i o którym czytamy w NT (Ks. Apokalipsy 21-22) już się zaczęło po zmartwychwstaniu Chrystusa.
Żyjemy co prawda jeszcze w grzesznym świecie i nadal jesteśmy pod wpływem grzechu. Ale wierzący jest w Chrystusie zbawionym grzesznikiem, co oznacza, że już nie należy do tego grzesznego świata, lecz już należy do nowego nieba i nowej ziemi. Mimo nadal obecnego grzechu, nowe stworzenie już jest obecne w wierzącym. Od momentu nawrócenia się wierzący należy do Królestwa Bożego i jest już nowym stworzeniem.
Oznacza to też, że życie wierzącego jest inne. Nawrócenie i stanie się wierzącym to przyjęcie Jezusa do swego serca i wyznanie Go jako Zbawiciela. Nawrócenie nie oznacza drogi do bezpiecznego nieba, gdzie kiedyś dojdziemy po naszej śmierci. Nawrócenie oznacza rozpoczęcie całkowicie nowego życia – już tu i teraz.
Jest to życie wieczne, które teraz - w tym życiu - jeszcze nie wygląda doskonale, ale już można w nim dostrzec przedsmak nowej ziemi i nowego nieba, które nastąpią po powrocie Chrystusa. To życie w którym można zauważyć owoce wiary. To życie, w którym dokładnie można zobaczyć kim jest Chrystus i co On uczynił. W życiu wierzącego przedsmak nowej ziemi i nieba powinny już być widoczne.
Czy jest to możliwe? Apostoł Paweł wyjaśnia to w omawianych wersetach, które w pewnym sensie tworzą centrum całego 2 Listu do Koryntian.
Zbawienie jest Bożą inicjatywą i Bożym dziełem. To nie człowiek sam pojednał się z Bogiem, lecz to Bóg zdecydował, ze chce się pojednać z człowiekiem i sam tego też dokonał w Chrystusie.
Człowiek zbuntował się przeciwko Bogu. Stało się to w raju przez grzech Adama i Ewy; ale to nie tylko sprawa przeszłości, ale i teraźniejszości, dotyczy bowiem każdego człowieka, każdego z nas współczesnych. Człowiek zbuntował się i buntuje się nadal przeciwko Bogu. Przez to jest oddalony od Boga, żyje bez Niego. To dotyczy każdego z nas! Bez Bożej inicjatywy pojednania, wszyscy żylibyśmy bez Boga. Wszyscy bylibyśmy potępieni i jedynym, co nas czekałoby to piekło, czyli życie bez Boga, bez Bożej miłości.
Ale Bóg w Chrystusie świat z sobą pojednał, nie zaliczając im ich upadków, i powierzył nam słowo pojednania.
Człowiek grzeszył i grzeszy, ale Bóg nie zalicza naszych grzechów. W Chrystusie nasze grzechy już nie istnieją, nie mają konsekwencji, ponieważ Chrystus poniósł karę za nasze grzechy.
Chrystus jest Synem Bożym i jedynym człowiekiem, który naprawdę jest bez grzechów, który jest prawdziwie sprawiedliwy. A my wszyscy jesteśmy grzeszni, absolutnie pozbawieni sprawiedliwości. Bóg to odwrócił. Bóg uczynił sprawiedliwego Chrystusa grzechem, aby grzeszni ludzi mogli stać się sprawiedliwymi.
Jestem grzesznikiem i zasługuję tylko na śmierć. Bóg nie musiał mnie uratować, przecież podobnie jak wszyscy inni, sam wybrałem drogę przeciwko Bogu ku potępieniu. Ale Bóg w swej miłości zechciał pojednać zbuntowanego, nieposłusznego człowieka ze sobą, mimo wszystko. Z miłości do świata i człowieka Bóg zdecydował, zainicjował i dokonał pojednania z nami.
To Bóg został skrzywdzony przez człowieka, a nie odwrotnie. Logicznym byłoby, aby od człowieka wymagano naprawienia powstałych szkód. Bóg jednak tego od człowieka nie wymaga. Nie byłoby to nawet możliwym, nie bylibyśmy w stanie tego uczynić. Bóg pojednał się z ludźmi z wolnej woli, w Chrystusie. Chrystus jest centrum historii ludzkości. Chrystus jest jedyną osobą, poprzez którą znajdziemy drogę prowadzącą z powrotem do Boga.
Pojednanie nie oznacza, że człowiek nawraca się pragnąc wrócić do Boga. Pojednanie z Bogiem nie jest inicjatywą człowieka, ale jak mówi Biblia jest to wyłącznie Bożą inicjatywą i to Bóg usuwa wszystko, co byłoby w tym przeszkodą. Bóg sam rozwiązał problem, który został spowodowany przez człowieka.
Niestety nie wszyscy są pojednani z Bogiem. Bóg wszystko czyni w Chrystusie, ale Bóg też chce, aby człowiek przyjął to pojednanie. Tak głosi Ewangelia, Słowo, które zostało powierzone Apostołowi: Pojednajcie się z Bogiem (w. 20).
Pojednanie z Bogiem oznacza ze strony człowieka akceptację i przyjęcie przebaczenia naszych grzechów, które Bóg oferuje nam w Chrystusie. Oznacza to przyjęcie sprawiedliwości Bożej (w. 21), którą otrzymujemy w Chrystusie. Oznacza to, że pozwalamy, zgadzamy się na to, aby Bóg nas ze Sobą pojednał.
To przez naszego Pana Jezusa Chrystusa otrzymaliśmy pojednanie (por. Rzymian 5,11). Pojednanie jest darem, które otrzymujemy od Boga w Chrystusie.
Pojednanie z Bogiem bez Chrystusa jest niemożliwe, choć niektórzy chcieliby Go pominąć twierdząc, że istnieją różne drogi prowadzące do Boga, a Bóg w swej niezmierzonej miłości przyjmie wszystkich, którzy szukają. Ale Słowo Boże mówi wyraźnie, że Bóg w swojej miłości chce pojednać wszystkich ludzi, ale tylko w Chrystusie. Bóg stawia jedyny warunek: wiara w Chrystusa, przyjęcie daru pojednania w Chrystusie.
W Chrystusie, ponieważ Bóg tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą.
W tym wersecie widzimy cały paradoks, całą miłość Bożą. Jezus Chrystus, Syn Boży, bez grzechu, został potraktowany jak grzesznik, stał się za nas przekleństwem… (Galatów 3,15).
W ten sposób Bóg rozwiązał problem winy człowieka: Syna Bożego, bez grzechu, uczynił Bóg grzechem, abyśmy, my, którzy nie jesteśmy sprawiedliwi, stali się w Nim sprawiedliwymi.
W tym wszystkim nowe stworzenie się zaczęło. To nie jest teoria, to nie jest tylko kwestia przyszłości. To jest rzeczywistość tu i teraz. Jeżeli ktoś pozostaje w Chrystusie: nowe stworzenie! (2 Koryntian 5,17), to jest rzeczywistość, którą Bóg oferuje każdemu człowiekowi, w wierze, z łaski, w Chrystusie.
Pedro Snoeijer, Augustinus nr. 23