Jak powinien wyobrażać sobie, że wierzący będzie wiecznie żył z Bogiem?
Czy naprawdę będziemy posiadać fizyczne ciała?
Bardzo powszechnym jest wyobrażenie, że życie wieczne będzie wyglądać następująco: będziemy egzystować jako rodzaj duchów lub aniołów w niebie, śpiewając ku chwale Boga. Dla wielu chrześcijan jest zaskakującym, że w wieczności będziemy żyli cieleśnie, czyli posiadając fizyczne ciało na odnowionej ziemi. Biblia jednak wyraźnie to potwierdza.
Biblia nie mówi wiele o tym, co dzieje się, kiedy człowiek umiera. Wierzący może mieć jednak pewność, że jego dusza będzie w jakiś sposób z Chrystusem (por. Ew. Łukasza 23,43; Filipian 1,23). Jest to jednak okres przejściowy przed powrotem Jezusa.
Jezus Chrystus wróci, aby sądzić żywych i zmarłych (Ew. Mateusza 25,41-43; 2 Tesaloniczan 1,6-9). To oznacza ostateczny koniec starej ery, w której panuje jeszcze grzech. Powrót Chrystusa zapoczątkuje nową erę, erę nowego stworzenia. Wówczas Bóg odnowi całe stworzenie (por. np. Apokalipsa 20-22).
Chrystus zmartwychwstał i dlatego też wszyscy wierzący powstaną z martwych, kiedy On wróci (1 Koryntian 15,20-22 i 23). Nowe ciała zmartwychwstałych zostaną przez Ducha Świętego odnowione (1 Koryntian 15,44). Będzie to chwalebne ciało podobne do ciała Chrystusa po Jego zmartwychwstaniu (Filipian 3,21). Po zmartwychwstaniu Jezus posiadał ciało, pozwalające mu na wejście do pomieszczenia przez zamknięte drzwi, czego nikt z nas nie jest w stanie zrobić (Ew, Jana 20,19). Jezus posiadał niewątpliwie prawdziwe fizyczne ciało; uczniowie i inni rozpoznali go (Ew. Łukasza 24,36-40. 1 Koryntian 15,6-7). Poza tym Jezus spożył posiłek z uczniami, czego raczej niecielesne, duchowe istoty nie robią (Ew. Łukasza 24,41-43).
Apostoł Paweł pisze, że po zmartwychwstaniu wierzący będą posiadali ciała duchowe (1 Koryntian 15,44). To często zostaje interpretowane jako ciała niematerialne. Za tym kryje się pogląd, że rzeczy materialne są w zasadzie złe, a przynajmniej gorsze niż duchowe (tj. niematerialne). Pogląd ten nie wypływa z biblijnej nauki, lecz z pogańskiej greckiej filozofii, posiadającej wpływ na mentalność europejską. Wśród chrześcijan panuje często przekonanie, że wszystko co materialne jest grzeszne, a jedynym, które się liczy jest dusza i sprawy duchowe, rozumiane jako niefizyczne.
W Biblii natomiast bardzo ważnym jest fakt, że wszystko, bez wyjątku, co stworzył Bóg, było bardzo dobre (Ks. Rodzaju / I Mojżeszowa 1,12. 18.21.25).
Całe stworzenie cierpi z powodu grzechu (por. Rzymian 8,18-24). Grzech zniszczył wiele, ale Bóg nie pozwolił na to, aby zniszczenie było definitywne. Przez Chrystusa Bóg chce nie tylko człowieka zbawić, ale i całe stworzenie wyzwolić od grzechu i odnowić, właśnie dlatego, że jest to Jego stworzenie, które jest bardzo dobre. Nie tylko nasza dusza jest ważna dla Boga, ale także nasze ciało.
Należy także pamiętać, że kiedy Apostoł Paweł mówi o przeciwieństwie ciała i ducha, nie ma absolutnie na myśli przeciwieństwa fizyczne/nie-fizyczne, lecz przeciwieństwo starego człowieka (nie zbawionego, żyjącego w niewoli grzechu) i nowego człowieka (zbawionego, napełnionego Duchem Świętym); por Rzymian 7,5-6; 8,5-9.
Kiedy Apostoł Paweł mówi o ciele duchowym (1 Koryntian 15,44), nie chodzi mu o duchowe w sensie niecielesne. Grecki oryginał też nie był tak rozumiany przez ludzi I wieku n.e.
W greckim tekście nie chodzi o przeciwstawienie ciała fizycznego sprawom duchowym – niefizycznym. Przeciwstawione w tym wersecie zostaje życie ziemskie, pod grzechem, życiu duchowemu, w którym Duch Święty jest obecny. Podobnie jak Adam w momencie stworzenia otrzymał od Boga Jego Ducha (Ks. Rodzaju / I Mojżeszowa 2,7), tak wierzący otrzyma Ducha Świętego w nowy sposób w swoim życiu.
Duchowe ciało oznacza ciało i życie, którym rządzi Duch Święty; w pełni, gdzie już nie ma miejsca dla grzechu.
Jest to kontynuacja tego, co już się zaczęło. W Chrystusie wierzący już jest nowym stworzeniem (2 Koryntian 5,17). Wierzący już jest świątynią Ducha Świętego (1 Koryntian 6,19), dlatego nie możemy oddawać naszych ciał do dyspozycji grzechu (Rzymian 6,13,19).
Odnowienie nie jest jeszcze widoczne w pełni, grzech ciągle jest jeszcze obecny, ale w wierzącym, nowonarodzonym człowieku Duch Święty już mieszka i już zaczął dzieło odnowienia. Po powrocie Chrystusa, po zmartwychwstaniu, to dzieło odnowy zostanie zakończone. Wtedy będziemy na nowej ziemi żyli z Bogiem, bez grzechu, w nowym ciele, stworzonym przez Boga jako piękne i dobre.
Pedro Snoeijer
Augustinus nr. 22