Czy śmierć Jezusa za nasze grzechy jest wystarczająca, abyśmy uzyskali zbawienie, czy naprawdę sami nie musimy na nie zasłużyć?

Czy wystarczy tylko wierzyć, aby otrzymać życie wieczne? Jedni wierzą i żyją dobrze, a inni wierzą, ale żyją jak chcą; czy zatem wszyscy oni mają wieczne życie z Bogiem, tylko dlatego, że „wierzą”? To wydaje się niesprawiedliwym.

Wielu ludzi miewa takie pytania. Bardzo powszechną jest myśl, że Jezus umarł za nasze grzechy, ale od nas też jest coś oczekiwane, mianowicie dobre uczynki.

Skutkiem takiego twierdzenia jest wniosek, że w takim razie śmierć Jezusa na krzyżu nie była wystarczająca, aby nas zbawić, aby zapłacić naszą winę. W związku z tym potrzebny jest  jakiś rodzaj ‘ofiary’ z naszej strony, abyśmy mogli naprawdę być zbawionymi.

Pismo Święte naucza, że tylko przez łaskę jesteśmy zbawieni. Łaski tej dostępujemy przez wiarę.

Łaską przecież jesteście zbawieni przez wiarę. Nie od was więc to pochodzi, lecz jest darem Boga. Nie pochodzi z uczynków, aby nikt się nie chlubił.         (Efezjan 2,8-9)

Oraz:

… nie dzięki sprawiedliwym uczynkom, które wykonaliśmy, lecz zgodnie z Jego miłosierdziem, zbawił On nas… (List do Tytusa 3,5)

Tylko z łaski otrzymuję życie wieczne z Bogiem. Otrzymuję go za darmo, nic nie muszę ponadto czynić, nie mogę nawet w żaden sposób zapracować lub zasłużyć na życie wieczne. Dokładne znaczenie słowa ‘łaska’ to – kompletnie za darmo.

Myślimy często w kategoriach: istnieją lepsi i gorsi ludzie. Bezbożnych przestępców, morderców itd. uważamy za najgorszych, a innych - którzy dobrze czynią - z kolei uznajemy za dobrych, a niektórzy nawet, określają tych wybitnie dobrze czyniących ‘świętymi’.

Nasze ludzkie poczucie sprawiedliwości podpowiada nam: to nie fair, że wszyscy są zbawieni tylko przez łaskę. Wielu ludzi sądzi, że przestępca powinien najpierw odpokutować za swoje winy, zanim może dojść do Boga. To nasze ludzkie pojęcie sprawiedliwości.

Jeden z przestępców, wiszących obok Jezusa na krzyżu, nawrócił się w ostatnim momencie swego życia. Przypomnijmy sobie, co Jezus do niego powiedział? Zapewniam cię, dziś będziesz ze Mną w raju (Ew. Łukasza 23,43). Uwierzył w Jezusa w ostatniej niemal chwili życia, nie mając żadnej szansy na dobre uczynki, ale mimo to został zbawiony. Jezus zapewnił go o tym.

Jest to trudne do przyjęcia, ale tak ogromna i niezmierzona jest łaska Boża.

Wszyscy ludzie bez wyjątku są grzesznikami. Wszyscy zbuntowali się przeciw Bogu. Każdy człowiek zasłużył właściwie na śmierć, na wieczne potępienie. Nie jesteśmy w stanie tego sami naprawić, bo nasz grzech jest za poważny. Nawet najbardziej ‘święci’ ludzie są grzesznikami, sami w żaden sposób nie mogą zasłużyć na zbawienie. Obojętne, ile uczynią dobrych uczynków i tak potrzebują łaski Bożej.

Sprawiedliwość oznacza, że każdy otrzyma na co zasłużył. A prawdą jest, że każdy człowiek zasłużył na wieczne potępienie. Gdyby nie Boże ułaskawienie, niebo byłoby puste, a wszyscy ludzie znajdowaliby się w piekle. Bóg jednak - w swojej nieskończonej miłości - chciał zbawić nas i uczynił to w unikalny sposób, w Jezusie Chrystusie.

Tylko przez łaskę otrzymam to, na co nie zasłużyłem (czyli wieczne życie z Bogiem), i tylko przez łaskę nie otrzymam tego, na co zasłużyłem (mianowicie, wieczne potępienie, piekło).

Czy nauka o zbawieniu tylko i wyłącznie przez łaskę, bez dobrych uczynków, nie jest za łatwa? Czy nie czyni ona człowieka leniwym?

Istnieje rzeczywiście niebezpieczeństwo ‘taniej łaski’. Są chrześcijanie twierdzący, że skoro mają życie wieczne tylko z łaski, to uczynki nie mają żadnego znaczenia. Dlatego żyją jak chcą, bo przecież uczynki i sposób życia nie mają znaczenia skoro i tak jestem zbawiony z łaski.

Ten kto tak uważa nie zrozumiał Ewangelii. Pismo Święte mówi wyraźnie: Jest niemożliwym, aby wierzący będąc w Chrystusie nie zmienił się ku dobremu.

Ten kto naprawdę wierzy - zmienia się, ponieważ otrzymuje nowe serce. Jego życie ulega zmianie. Nie jest możliwym wierzyć i być dzieckiem Bożym, a jednocześnie nie ulegać zmianie. Oczywiście, wierzący jest nadal grzesznikiem, nie jest zupełnie wolny od grzechu. Święci ludzie w sensie potocznym nie istnieją. Ale z prawdziwej wiary i miłości do Boga wypływają dobre uczynki, gdyż wiara bez uczynków jest martwa, nie jest wiarą. Uczynki nie są potrzebne do zbawienia, ale są skutkiem wiary. Zbawieni jesteśmy tylko z łaski, przez wiarę jako środek dostąpienia zbawienia z łaski. Dobre uczynki są nierozłączną częścią prawdziwej wiary.

Pedro Snoeijer, Augustinus nr. 24