Dlaczego Biblia zaleca karę śmierci, skoro w Dekalogu zabrania zabójstwa?
Gdyby Dekalog zabraniał wszelkiego rodzaju pozbawienia kogoś życia, Bóg sam sobie by zaprzeczał, gdyż w innych miejscach nakazuje zabicie ludzi, jako karę za ich straszne grzechy. Wiemy jednak, że Bóg nie kłamie a Jego Słowo sobie nie zaprzecza.
Przyjrzyjmy się szóstemu przykazaniu Dekalogu. W wielu przekładach Biblii oryginalne hebrajskie słowo zostało przetłumaczone: nie zabijaj, co może sugerować, że chodzi o wszelkiego rodzaju zabicie. Hebrajski tekst VI przykazania używa słowa, które oznacza: zabijać, mordować, zabijać z egoistycznych powodów. Wyraz ten jednoznacznie oznacza zabójstwo z premedytacją, z powodu nienawiści lub złośliwości. Oryginalny hebrajski wyraz nie oznacza przypadkowego lub niezaplanowanego zabójstwa i też nie oznacza zabicia, jako kary lub wroga podczas bitwy. Dla Izraelity było to bardzo jasnym: nigdy sam nie możesz decydować o pozbawieniu kogoś życia.
Biblia naucza, że grzech morderstwa ma początek w sercu. Zdarzają się przypadki zabicia kogoś, bez uprzedniego zamiaru, w afekcie, z powodu nieuwagi, lekceważenia lub wypadku (czyli: nieumyślne uśmiercenie). W takich sytuacjach nie było zamiaru pozbawienia kogoś życia i często nie istniała nienawiść lub złośliwość przeciw drugiej osobie.
Zabójstwo w takich sytuacjach jest oczywiście także grzechem. Dekalog natomiast mówi o czymś więcej, o tym, co jest w sercu. Zabójstwo z premedytacją nigdy nie zdarza się nagle, zawsze zaczyna się w sercu i tam jest problem. Według Słowa Bożego zabójstwo jest czymś więcej niż tylko fizycznym zakończeniem czyjegoś życia. Już nienawiść i złośliwość oznacza zabójstwo.
Pan Jezus potwierdza, że w przykazaniu VI chodzi o coś więcej niż tylko fizyczne zabicie kogoś. Chodzi o nastawienie serca (Ew. Mateusza 5:21-26). Czytamy to także w innych miejscach: Każdy, kto nienawidzi brata swego, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie ma w sobie żywota wiecznego (1 Jana 3:15).
Kara śmierci
Powyżej rozważaliśmy kwestię zabójstwa dokonanego przez osobę prywatną. Biblia mówi też o pozbawieniu życia przez państwo w imieniu całego ludu lub społeczeństwa. Przy tym jest to zawsze kara za poważne przestępstwa.
Kara jest konsekwencją grzechu oraz wyrazem sprawiedliwości. Nie każdy może ustalać i wymierzać karę, lecz tylko ten, kto posiada autorytet i władzę nad ukaranym.
Według Prawa Mojżeszowego kara śmierci miała zostać wymierzana za różne rodzaje grzechów.
Np. za zabicie (III Mojż. 24:17; IV Mojż. 35:16-21, 30-35; V Mojż. 17:6), za cudzołóstwo (III Mojż. 20:10; V Mojż. 22:21-24), kazirodztwo (III Mojż. 20:11-14), zezwierzęcenie (II Mojż. 22:19; III Mojż. 20:15-16), stosunek homoseksualny (III Mojż. 18:22; 20:13), gwałt (V Mojż. 22:25), fałszywe świadectwo lub oskarżenie (V Mojż. 19:16-20), porwanie (II Mojż. 21:16; V Mojż. 24:7), cudzołóstwo córki kapłana (III Mojż. 21:9), czarnoksięstwo (II Mojż. 22:18), ofiarowanie ludzi (III Mojż. 20:2-5), pobicie lub przeklinanie matki lub ojca (II Mojż. 21:15, 17; III Mójż. 20:9), krnąbrność niepoprawnego młodzieńca (V Mojż. 21:18-21), bluźnierstwo (III Mojż. 24:11-14, 16,23), lekceważenie szabatu (II Mojż. 35:2; IV Mojż. 15:32-36), fałszywe proroctwo (V Mojż. 13:1-10), ofiarowanie fałszywym bogom (II Mojż. 22:20), pogardę dla kapłana lub sędziego (V Mojż. 17:12).
W większości przypadków podanych przez Prawo Mojżeszowe można było wykupić się od kary śmierci przez zapłacenie kary pieniężnej. Wyjątek stanowiło morderstwo. Karą za morderstwo była kara śmierci, której nie można było odkupić w inny sposób.
31 Nie wolno wam też przyjmować okupu za życie zabójcy, którego uznano za winnego śmierci. Winien on bowiem ponieść śmierć. 32 Nie wolno wam też przyjmować okupu za tego, kto zbiegł do miasta swego schronienia, aby mógł powrócić i mieszkać w swej ziemi, zanim umrze najwyższy kapłan. 33 Nie bezcześćcie ziemi, w której mieszkacie! Krew bowiem bezcześci ziemię, a ziemi nie można oczyścić od krwi, która na niej została przelana, inaczej jak tylko krwią tego, który ją przelewa (Ks. Liczb / IV Mojż. 35:31-33)
Jest to podobne do tego, co czytamy wcześniej w Biblii, kiedy Bóg mówi do Noego:
5 Będę też żądał krwi waszej, to jest dusz waszych. Będę jej żądał od każdego zwierzęcia. A od człowieka będę żądał duszy człowieka, za życie brata jego. 6 Kto przelewa krew człowieka, tego krew przez człowieka będzie przelana, bo na obraz Boży uczynił człowieka (Ks. Rodzaju / I Mojż. 9:5-6).
Kary śmierci przewidywane w Prawie Mojżeszowym wynikały w wielu przypadkach ze świętości Izraela jako narodu Bożego, dlatego nie można stosować ich bezpośrednio w ten sam sposób dzisiaj, gdyż nie żyjemy w teokracji jak Izrael w czasie Starego Testamentu.
Jednak kara śmierci za morderstwo stanowi coś innego. Prawo Mojżeszowe zostało nadane narodowi wybranemu. Ale Bóg mówi już do Noego o karze śmierci dla mordercy w kontekście przymierza nie tylko z wybranym narodem, lecz z całym stworzeniem. To uniwersalna zasada, która dotyczy każdego człowieka, wierzącego czy nie.
Nowy Testament nie anuluje kary śmierci. Apostoł Paweł pisze o zadaniu państwa, które nosi miecz:
Chcesz się nie bać władzy? Czyń dobrze, a będziesz miał od niej pochwałę; 4 jest ona bowiem na służbie u Boga, tobie ku dobremu. Ale jeśli czynisz źle, bój się, bo nie na próżno miecz nosi, wszak jest sługą Boga, który odpłaca w gniewie temu, co czyni źle (Rzymian 13:3b-4; por. Dz. Ap. 25:11).
Pokrzywdzony sam nie ma prawa się zemścić, gdyż zemsta należy do Pana (Ks. Powt. Prawa / V Mojż. 32:35; Rzymian 12:19; Hebrajczyków 10:30). Bóg wymaga sprawiedliwości, a jeśli ktoś na podstawie osobistych krzywd wyrządzonych mu przez przestępce sam wymierzy karę, nie jest to sprawiedliwością, lecz jego prywatną zemstą.
Grzech powinien zostać ukarany. Dlatego Słowo Boże wymaga, aby państwo w imieniu ofiar i społeczeństwa wymierzyło sprawiedliwą karę przestępcy. To nie tylko prawo państwa, lecz jego obowiązek.
Każdy człowiek został stworzony na obraz Boga. Zabicie człowieka oznacza zniszczenie obrazu Boga na ziemi. Dlatego potrzebna jest tu stosowna kara. Kara śmierci jest wyrazem sprawiedliwości Bożej: życie za życie. Ten, kto celowo zabrał komuś innemu życie, sam już nie ma prawa na życie na tej ziemi.
Kara śmierci nie oznacza lekceważenia życia, lecz jest wyrazem najwyższego szacunku dla życia człowieka.
We współczesnych społeczeństwach istnieje dość silny opór przeciwko karze śmierci. Uznaje się, że kara ta jest nieludzka i niemoralna. Jednak ci, którzy tak uważają, nie rozróżniają między życiem zabitego (ofiary) oraz życiem mordercy. Morderca zabrał czyjeś życie a Biblia uczy, że przez to już nie ma prawa do życia, jak inni ludzie.
Kara śmierci nie jest wyrokiem ostatecznym, oznacza koniec życia mordercy na tej ziemi, ale ostatecznie oznacza to, że ziemskie władze oddają go w ręce Boga na sądzie ostatecznym.
W krajach europejskich w wymierzeniu kary przez sądy przeważa element repatriacji i pomocy przestępcom a sprawiedliwość i pomoc dla ofiar jest nieraz lekceważona. Jednak nie możemy zapomnieć, że fundamentalnym elementem kary jest sprawiedliwość. Kara powinna boleć, inaczej wcale nie jest karą.
Morderca zrobił coś strasznego, czego w żaden sposób nie może naprawić. Niezależnie od kary, którą dostaje przestępca, rodzina ofiary nigdy nie otrzyma go z powrotem, musi do końca życia żyć z konsekwencjami grzechu mordercy.
Głównym celem kary nie jest odstraszenie lub naprawienie charakteru przestępcy, lecz wymierzenie sprawiedliwości: przestępca musi doświadczyć konsekwencji swego grzechu.
Z pewnością nie będziemy nigdy posiadać doskonałego wymiaru sprawiedliwości na tej ziemi. Ludzcy sędziowie nie są wolni do pomyłek. To jednak nie zmienia zasady, danej nam przez Stwórcę: grzech powinien zostać ukarany, a grzech morderstwa jest szczególnym grzechem, który należy karać w szczególny sposób.
Pedro Snoeijer, Augustinus 45